Kiedy znalazłam ofertę pracy jej tytuł brzmiał przyjmę do pracy w handlu, w charakterze asystent działu sprzedaży. Moje wyobrażenie o tejże pracy okazało się całkiem różne od realnie oferowanego zatrudnieni. N rozmowie kwalifikacyjnej okazało się, iż firm poszukuje osób do handlu ich towarami le w charakterze hostessy promującej produkty w galerii handlowej, nie zaś o prcy w biurze handlowym. To zupełnie inny rodzaj pracy, niemniej przyparta do muru postanowiłam spróbować, czegoś, z czym jeszcze nie miałam doświadczenia. Pomyślałam iż marna ze mnie hostess, ale może jak raz się odnajdę w tej pracy, może będzie to tymczasowe zajęcie mobilizujące do zmiany. Tak tez się okazało. Sprzedaż szła mi co najmniej kiepsko, jednak ten stan rzeczy mnie nie zdołował a wręcz przeciwnie. Intensywnie zaczęłam szukać pracy i znalazłam ją całkiem niedaleko. Po dwóch miesiącach prezentacji w centrum handlowym otrzymałam własne biuro handlowe i pełną swobodę działania co do sposobu sprzedaży jako młodszy asystent działu sprzedaży w jednej z wiodących firm na rynku.
