jak pracuje asystent działu sprzedaży

Podróże asystenta

30lis

asysdziasprz5Mój starszy brat często wyjeżdżał na delegacje. Opowiadał jak korzysta z takich wyjazdów. Podróży zazdrościłem mu bardzo. Poznawanie kraju, zwiedzanie po drodze różnych atrakcji turystycznych i wieczorne rozrywki prawie służbowe. Śmiał się ze mnie i powtarzał, że wcale nie jest tak kolorowo jak mi się wydaje. Po szkole otrzymałem stanowisko asystent działu sprzedaży. Początkowo nigdzie mnie nie delegowano. Praca była zwykła, jak na mój gust nieciekawa. Chciałem zmian i adrenaliny. Chciałem, aby w mojej pracy ciągle działo się coś nowego. Żałowałem, że nie próbowałem dostać się do policji albo straży pożarnej. Tam dopiero się dzieje. Po roku stażu otrzymałem skierowanie na szkolenie. Okazało się, że też bez delegacji, ponieważ jest to miejscowy kurs. Już pierwszego dnia na spotkaniu szkoleniowym prezentacja przygotowana przez szkoleniowca pokazała, że najprawdopodobniej zmieni się moje stabilne i nudne życie. Otrzymałem certyfikat kursu. Wraz z tym dokumentem dostałem od szefa nowe obowiązki. Oczywiście wyjazdowe. Pierwsze trzy delegacje spędziłem w korkach na autostradzie. Kolejne na załatwianiu obowiązków. Z rozrywek służbowych mam tylko sen w hotelu. Dosłownie padam i zasypiam od razu.

ZOSTAW KOMENTARZ