Od jednej drobnej decyzji zależy często cała przyszłość człowieka. I nie jest to wcale przesadzona teoria. Przez dłuższy czas przeglądałem oferty pracy w internecie. Najpierw wysyłałem aplikacje na te wybrane – moim zdaniem najlepsze. Po dwóch miesiącach bezrobocia stwierdziłem, że wysyłam aplikacje wszędzie, gdzie tylko pasują moje kwalifikacje. Nawet ofertę na stanowisko asystent działu sprzedaży potraktowałem jako tę interesującą, chociaż o zakresie obowiązków w tej branży miałem mgliste pojęcie. Po kilku tygodniach właśnie na to zgłoszenie dostałem odpowiedź. Zaproszono mnie na rozmowę kwalifikacyjną. Wtedy właśnie pomyślałem, że nie chce mi się iść do tej firmy. Coś jednak popchnęło mnie w kierunku zainteresowania samą firmą. Poszukałem w internecie informacji i okazało się, że zarówno warunki pracy, jak i płacy pracodawca oferuje wyśmienite. Poszedłem na umówione spotkanie. Ta decyzja zaważyła na całym moim życiu. Od roku jestem asystentem handlowca. Delegacje, szkolenia, wyjazdy i kolorowa codzienność zawodowa opłacana regularnie premiami i dobrym zapleczem socjalnym bardzo mi odpowiada. Nie wyobrażam sobie jak bym żył, gdybym nie poszedł wtedy na tę rozmowę.
